niedziela, 14 stycznia 2018

Goran Hagg - Mussolini. Butny faszysta, wyd. Prószyński i Ska, Warszawa 2015











 Czytelniku,

Kiedy prowadzę w maturze międzynarodowej zajęcia z Włoch Mussoliniego, często spotykam się z reakcją uczniów na widok włoskiego dyktatura zakładającego ręce w śmiesznej pozie, i wykrzywiającego usta w geście butnej dumy. Uczniowie śmieją się, bo włoski dyktator wydaje się im śmieszny. Tłumaczę, że wcale śmieszny nie był, ale faktycznie w porównaniu z krwiożerczymi reżymami Hitlera i Stalina, które razem wzięte odpowiadają za największe zniszczenie europejskiej cywilizacji, osoba Benito Mussoliniego jawi się jako odrobinę bardziej znośna. Jest to oczywiście obraz fałszywy. Jednak  wpływ Mussoliniego na Włochy dziś jest dość znaczny; miasta włoskie charakteryzują się pompatycznym stylem, ulice mają loggie (co chroni przed upałem), a wnuczka włoskiego dyktatora jest po dziś dzień członkinią włoskiego parlamentu. Mussoliniego nie da się tak po prostu wymazać z włoskiej historii, z całym inwentarzem polityki, jaką prowadził.

W najnowszej biografii Benito pióra szwedzkiego dziennikarza i historyka Görana Hägga polski czytelnik otrzymał produkt wysokiej klasy publicystycznej. Książka jest bowiem napisana niezwykle przestępnym językiem, ukazującym całość biografii Il Duce oraz ciekawą panoramę Włoch, które go do władzy wyniosły. Podstawową tezą jaka wydaje się wynikać z książki Szweda jest to, że Mussolini i jego zupełnie niesympatyczny reżym wyrastał z włoskich kompleksów.  Jakie to kompleksy? 

Włochy pod koniec wieku XIX poniosły klęskę z Etiopią w wojnie kolonialnej. Rządy liberałów, które trwały w zasadzie od zjednoczenia Włoch (lata 1861-1870) do czasu, kiedy Mussolini objął władzę szwedzki historyk nazywa pomyłką. Kwintesencją tej pomyłki był udział Włoch w Wielkiej Wojnie, którą nazywamy pierwszą wojną światową. Mussolini był naocznym świadkiem tej klęski. Bitwa pod Caporetto (października 1917), kiedy to wojska austriacko-węgierskie przy wydatnej pomocy Niemców zniszczyły w większości włoską armię była dla społeczeństwa włoskiego wielkim wstrząsem. Kraj wyszedł ostatecznie z Wielkiej Wojny zwycięski, ale kompletnie zrujnowany. Właśnie w takich Włoszech możliwy był Mussolini-faszysta. Z takiej perspektywy reżym Mussoliniego to przede wszystkim wynik frustracji szerokich mas społeczeństwa włoskiego, które głęboko rozczarowane rządami liberalnymi wybrały faszyzm.

Jednak Hägg daje polskiemu czytelnikowi także intymną biografię Il Duce. Bez ogródek pokazuje jego życie osobiste, pełne romansów z kobietami. Zauważa także, że ze wszystkich dyktatorów dwudziestego stulecia właśnie Mussolini był mężczyzną bardzo sprawnym seksualnie. Konfrontuje go z Hitlerem, o którego intymności można powiedzieć za Ianem Kershawem, że była na pewno bardzo smutna i bardzo obrzydliwa.  Mussolini-kochanek jest zbieżną postacią z Mussolinim-tyranem. Propaganda faszystowska często pokazywała Il Duce z nagim torsem, kopiącego rowy razem z towarzyszami partyjnymi, lub w towarzystwie płci pięknej, co niezwykle gorszyło pruderyjnego Hitlera. Koniec Mussoliniego, którego zwłoki powieszono w Mediolanie, był też końcem Clary Petacci, ostatniej kochanki wodza.

Równie ciekawe jest spojrzenie na kwestię stosunku Il Duce do religii jako takiej. Mussolini nawet jako lider faszystowski był przede wszystkim człowiekiem głęboko indyferentnym religii, ze szczególną niechęcią osobiście odnoszący się do religii katolickiej. Z pewnością zaciążyły na tym stosunku jego młodzieńcze, antyreligijne i socjalistyczne przekonania. Warto jednak odnotować, że jako lider faszystowski potrafił zachować się i w tej materii bardzo pragmatycznie podpisując z Kościołem traktaty laterańskie w 1929 roku, które ustanowiły państwo Watykan. Papież odtąd zaczął błogosławić Włochom. Pod względem dyplomacji była to wielka maestria.

Pod względem społecznym szwedzki autor dostrzega dwie niezwykle udane kampanie społeczne Mussoliniego: bitwę o pszenicę oraz bitwę o narodziny. Celem tych kampanii było zwiększenie mocy produkcyjnych włoskiego rolnictwa oraz zwiększenie dzietności włoskich rodzin. W ciągu wielu lat Włochy powiększyły się znacznie jako społeczeństwo, choć szczyt narodzin przypadł zarówno przed jak i po II wojnie światowej. Z perspektywy tych kampanii reżym faszystowski jawił się jako "miękki". Twarda - przepraszam za to łopatologiczne porównanie - strona reżymu zaczęła się wraz z zabójstwem Matteottiego w 1924 roku, i trwała aż do końca reżymu. To świadomy krok Mussoliniego sprawił, że Włosi dokonując inwazji na Abisynię (Etiopię) użyli przeciwko mieszkańcom tego kraju gazów bojowych, dokonując tym samym zbrodni wojennych.

Druga wojna światowa to oczywiście największa porażka Mussoliniego, który po prostu opowiedział się po złej stronie, podporządkowując się całkowicie Hitlerowi. Pakt stalowy z 1939 roku był jedynie zewnętrznym przejawem tej słabości. Jednak gdyby Mussolini jak dużo krwawszy od niego Franco opowiedział się na przykład po stronie aliantów zachodnich, kto wie, czy Włochami wciąż nie rządziłaby rodzina Il Duce?

Książka szwedzkiego autora jest bardzo przystępna czytelnikowi. Mogą po nią sięgnąć zarówno uczniowie szkół średnich zainteresowani historią, jak i studenci lub o prostu ludzie pragnący zgłębić swoją erudycję. Biografii Mussoliniego na naszym rynku nie było zbyt dużo, toteż książka Hägga po prostu wypełnia pustą lukę i jest to pozycja znakomita.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#recenzja Napoleon - Ridley Scott - wersja reżyserska (director`s cut)

  To jest w zasadzie dopisek do recenzji filmu Ridleya Scotta "Napoleon" sprzed roku, którego wersję reżyserską mogłem obejrzeć na...