piątek, 19 października 2018

Recenzja: Chris MacNab, Waffen SS- elita Hitlera, tłum. G. Siwek, Wyd. RM, Warszawa 2016



Czytelniku, 
Książka wydana przez wydawnictwo RM została ciekawie napisana przez amerykańskiego historyka Chrisa MacNaba, autora kilkunastu książek z dziedziny wojskowości. Ważne rozróżnienie. MacNab wywodzi się z anglo-saskiego świata uniwersyteckiego dzielącego się na naukowców uprawiających naukę względnie research, oraz scholarów, czyli takich, którzy są dydaktykami. Myślę, że MacNab jest po trochu pierwszym, ale przede wszystkim tym drugim. Stworzył bowiem książkę o niełatwej tematyce, której cechą podstawową jest to, że została bardzo dobrze i lekko napisana. W dodatku wydawnictwo RM zaprezentowało bardzo bogatą szatę graficzną, obfitującą w ilustracje, mapy oraz oryginalne zdjęcia z czasów wojny. Ważne jest to, że lektura książki daje bardzo dokładny obraz SS jako formacji wojskowej i paramilitarnej z dokładnymi rozróżnieniem na poszczególne formacje oraz opisy dystynkcji, typów mundurów czapek, uzbrojenia, co zostało ukrwione całą masą szczegółów.

Książka została podzielona na sześć rozdziałów, ale niestety w obrębie ich występują dalsze podziały, które nie zostały zasygnalizowane w spisie treści. A szkoda, ponieważ czytelnik chcąc wrócić w dane miejsce musi je odszukać fizycznie w książce. Podział taki niestety stwarza również inne problemy w odbiorze książki. I tak na przykład: w rozdziale Przełom w prowadzeniu wojny, MacNab opisuje  losy poszczególnych dywizji Waffen SS na poszczególnych frontach II Wojny Światowej. Pisze o dywizji SS Hohenstaufen, Viking, Hitlerjugend oraz innych. A następnie wraca do owych dywizji w kolejnym rozdziale o kończącej się wojnie. Czy nie lepiej było przedstawić po prostu w poszczególnych rozdziałach historię owych dywizji?

Próżno by szukać w książce MacNaba jakiegoś zacięcia historiograficznego. W zasadzie nie odnosi się do historyków analizujących tę zbrodniczą przecież formację z punktu widzenia etycznego i moralnego. Wprawdzie MacNab ma pełną świadomość, czym SS była w istocie pisząc o licznych „zbrodniach wojennych”, ale owe zbrodnie nie są w żaden sposób osią książki. Narracja w tym względzie powinna być dużo bogatsza niż jest faktycznie.

Jest to pod względem popularyzatorskim z pewnością praca ciekawa i może potrzebna fascynatom historii, ale powiem szczerze – uwiera mnie – poboczność z jaką autor potraktował rasizm fanatyzm i zbrodniczość tej formacji. Mamy do czynienia z amerykańskim produktem (świadomie używam tego słowa) popularyzatorskim; owa popular knowledge jest bardzo przystępna i to z pewnością jest duży atut tej książki. Myślę , że wydawnictwo RM naprawdę nie kłamie pisząc, że MacNab jest znakomitym znawcą dziejów militarnych rozumianych  jako wiedza nabyta o wszystkim, co składa się na życie codzienne żołnierzy. Ich mundury i insygnia, sztandary, menażki, hełmy, kurtki, płaszcze, buty, sprzączki do zamka, broń osobista, pistolety maszynowe, typy czołgów i dział, struktura zarządzania i dowodzenia, logistyka militarna. Wszystko napisane fachowo i językiem bardzo precyzyjnym. Bardzo dobre wydaje mi się polskie tłumaczenie pana Siwka, co pomaga w odbiorze książki. Załączona została podstawowa bibliografia tematu.

Jerzy Topolski, którego historykom przedstawiać nie trzeba, napisał kiedyś, że podstawowym błędem historyka było to, że lubi swoje przedmioty badania/bohaterów i to widać. Zastanawia mnie, czy Chris MacNab lubi swoich bohaterów, bo pisze o nich z pasją i wnikliwością wiwisekcji. Czy może po prostu lubi pisać o SS? Ale i tak te pytania wydają mi się trochę upiorne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#strefainteresów #zoneofinterest Recenzja, Strefa Interesów, reż. J. Glazer, Gutek-Film 2024

Film Jonathana Glazera "Stefa Interesów" brytyjsko-niemiecko-polsko koprodukcja nagrodzona w tym roku dwoma Oscarami przez ameryka...