środa, 28 lutego 2018

Ian Kershaw, Fuhrer. Walka do ostatniej kropli krwi, wyd. ZNAK, Kraków 2012




Profesora Iana Kershawa nie trzeba przedstawiać. To jeden z najwybitniejszych współczesnych znawców III Rzeszy, autor wielokrotnie nagradzanej biografii Hitlera (wyd. Rebis - t.1-3) oraz skróconej wersji tejże (New York 2012). Krakowski ZNAK wydał bez mała trzy lata temu książkę "The End. The difence and deconstruction of Hitler`s Germany 1944-1945", którą wydano pod zmienionym polskim tytułem, trochę mylącym czytelnika. Nie jest to w żadnym razie opowieść o Hitlerze (choć jest on obecny jako twórca reżymu), ale o upadku III Rzeszy, a ściślej o społecznych implikacjach tegoż upadku, o niemieckim społeczeństwie na godzinę przed ostateczną katastrofą. Owo społeczeństwo jawi się jako zdyscyplinowana i w ogromnej masie lojalna wobec Hitlera masa. Przypadki oporu, zajadle tępione z donosicielstwem włącznie.

Narracja Kershawa jest fascynującym przykładem łączenia perspektywy mikro i makro-historycznej. Ukazuje upadek III Rzeszy nie tylko z perspektywy załamywania się frontu zachodniego i wschodniego, ale wydobywa cały szereg ludzkich zachowań, których analiza pozwala czytelnikowi zrozumieć odpowiedź na pytanie, dlaczego Niemcy walczyli do końca, bezwzględnie wierni swojemu wodzowi, przy bierności ogromnej części społeczeństwa? Odpowiedź na to pytanie zajmuje profesorowi Kershawowi 9 rozdziałów i ponad pięćset kart książki.

Kershaw umiejętnie łączy ogromną wiedzę z intuicją badawczą wysokiej próby. Kompetentnie opisuje zaplecze frontu; opowieść o końcu trzeciej Rzeszy jest także summą upadku jej gospodarki. Bezwzględność reżymu w jakiejś mierze była pochodną samospełniającej się przepowiedni; że słabsi muszą zginąć, by ustąpić miejsca silniejszym. W narracji Kershawa ważny jest kontekst dzikiego fanatyzmu nakazujący powiesić szesnastoletniego chłopca chcącego wywiesić białą flagę na dwie godziny przed przybyciem do Akwizgranu Amerykanów. Ten fanatyzm jest drugą stroną bierności Berlińczyków, którzy zrezygnowani chodzili do pracy w coraz bardziej zrujnowanym Berlinie na początku 1945 roku.

Adolf Hitler ponoć powiedział w 1933 roku - dajcie mi władzę na 10 lat i nie poznacie Niemiec. Faktycznie po dwunastu latach jego rządów Niemcy są nie do poznania. To ruiny. Jednak wpływ wodza, propagandy Goebbelsa, który stał się w ostatnich miesiącach faktycznym kierownikiem walki "do ostatniej kropli krwi" nie tłumaczy fenomenu lojalności wobec dyktatora. Kershaw tłumaczy to po części strachem przed tymi, którzy nadchodzą. Potworności, jakie żołnierze Armii Czerwonej  dopuszczają się po wejściu na tereny niemieckie wobec kobiet i dziewcząt, dodawały skuteczności tej propagandzie. Istotne, że Kershaw dostrzegł także i to, że upadający reżym zawsze ma skłonność do coraz większego radykalizmu. Wystarczy dziś popatrzeć na reżym Assada w Syrii, by pojąć, że Kershaw miał rację. Brytyjski historyk wydobył zatem uniwersalny mechanizm władzy autorytarnej, idący trochę naprzeciw nie mniej znakomitej, choć dotyczącej innej epoki powieści-eseju "Szachinszach" Kapuścińskiego.

Radykalizm ostatnich miesięcy III Rzeszy przełożył się także na dramatyczny wzrost liczby ofiar wojny. Śmierć żołnierzy, cywilów w bombardowanych niemieckich miastach oraz straszliwe żniwo marszów śmierci organizowanych dla więźniów obozów koncentracyjnych, stanowiło upiorne dopełnienie implozji reżymu oraz jego całkowitego unicestwienia w marcu i kwietniu 1945 roku. Partia nazistowska była w tym czasie powszechnie znienawidzona, ale to kolejny paradoks Niemiec 1945 roku: nikt nie śmiał wystąpić otwarcie przeciw tej władzy. Osobowość Hitlera jako wodza miała na to wielki wpływ.

Książka Iana Kershawa jest swoistym dopełnieniem wielkiego wkładu tego historyka w dzieło opisania III Rzeszy przez pryzmat postaci Hitlera. Jest jednak inna: ujmuje epickość tego upadku oraz jego jednostkowy, wydobyty skrzętnie ze źródeł wymiar. To powieść o Niemcach w przededniu roku zerowego. Polecam wszystkim lubiącym historię, ale zaznaczam, że książka Kershawa powinna być obowiązkową lekturą na studiach historycznych XX wieku. To dopełnienie tematu. Ostatnia kropka nad "i". Mistrzowska lekcja historii w swym klasycznym kształcie narracyjnym i znakomitym wykorzystaniu źródeł. Przede wszystkim lektura tej książki odziera Niemcy z mitu społeczeństwa rządzonego wbrew sobie przez nazistów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#strefainteresów #zoneofinterest Recenzja, Strefa Interesów, reż. J. Glazer, Gutek-Film 2024

Film Jonathana Glazera "Stefa Interesów" brytyjsko-niemiecko-polsko koprodukcja nagrodzona w tym roku dwoma Oscarami przez ameryka...